niedziela, czerwca 02, 2013

Rozdział V: No to będziesz pompować materac kochaniutki..


-Złośliwość rzeczy martwych..-mruknęłam pod nosem
-Że co..?!-spytał zdziwiony Max
-Spójrz do góry a zagadkę rozwiążesz..-uśmiechnęłam się lekko
-Co ty plec..-przerwał w pół słowa, robiąc to o co go prosiłam- Oby szlak.. Zaraz go zdejmę..
I tak zrobił. W mgnieniu okaz naszyjnik znów spokojnie spoczywał w moich dłoniach, a po chwili w Maxa.
-Ciągle mnie zadziwiasz..-powiedział jakby do siebie
***

-Emm, w stopniu dobrym czy zły..?-uśmiechnęłam się najszerzej jak potrafiłam
-Jakim cudem ty go znalazłaś a ja nie..?!-spytał zdenerwowany chłopak pomijając moje pytanie
-Nie wiem, coś mi mrugło i zobaczyłam naszyjnik.. Mogę go odzyskać czy będzie zagrażał mojemu życiu..?-wyciąg łam rękę aby odzyskać moją zdobycz
-Nie żartuj sobie ze mnie..! Dobrze wiesz, że robię wszystko co w mojej mocy abyś była bezpieczna..
-Jednak jeszcze nie.. Nawet nie wiem przed czym mnie chronisz..?! Jedyne co wiem to to, że nazywasz się Max Schneider i masz tyle lat co ja..-spojrzałam na niego-Chyba.. No i, że jesteś pół człowiekiem i pół zwierzęciem.. Aaa, i jeszcze wiem gdzie mieszkasz.. To chyba na tyle..
-I można powiedzieć, że nawet za dużo..
-Dużo..?! Bo jak mi nerwy szczelą to się zdziwisz..!! Jestem na poziomie pierwszym na pięć, więc uważaj..! Na trzecim rzucam wszystkim czym się da..
-Ty mnie zastraszasz, czy chcesz rozśmieszyć..?
-Rozśmieszyć, jak nie wiesz co..-odwróciłam się na pięcie i poszłam w kierunku domu, poczułam dotyk na ramieniu-Max zostaw mnie..
-Ale stoję daleko od ciebie, co prawda jestem szybki ale nie aż tak..!-odwróciłam się i spojrzałam wystraszonym wzrokiem-Na serio to nie byłem ja, nie żartuje..
-Mam nadzieje, bo jak to nie byłeś ty to coś innego.. Ale przecież niedowierzeni nie potrafią dotykać przedmiotów..
-Myślałem, że jest na odwrót.. Jesteś pewna, że to oni..?
-On ci nie pomoże, jesteś już nasza..-usłyszałam szept koło ucha
-Max..-powiedziałam ledwo słyszalnie, chłopak podbiegł do mnie i przytulił do siebie
W ten oto sposób mnie uspokaja, wydaje mi się, że jego ramiona są jak łóżko na którym zawsze się skryje pod kołdrą.  Czułam się tam bezpiecznie.
-Wracajmy do domu..-powiedział rozglądając się
-Którego..? Mogłabym iść do swojego..?
-Tak, ale muszę być niedaleko ciebie. Nie chce aby coś ci się stało..
Po chwili siedziałam na grzbiecie wilka, przytuliłam się do sierści.
-On ci nie pomoże, odnajdę cię wszędzie..!
Znów usłyszałam jakby krzyk. Lecz tylko ja o nim wiedziałam, u Maxa nie zauważyłam żadnej reakcji. Po chwili siedziałam na kanapie w jego mieszkaniu.
-Lepiej pójdź do jej domu. Rodzice się już o nią martwią.-powiedziała Rozalia, stojąca za Maxem
-Łał, cud.. -Max spojrzał na mnie gardzącym wzrokiem
-A gdzie ja będę spał..?
-Z nią..?-zaproponowała prababcia
Spojrzała na chłopaka, który na moje zdziwienie był uśmiechnięty. No bo mnie szlak trafi..!! Wszyscy,
wszystko wiedzą oprócz mnie..!! No i ktoś mi powie, że to jest fair to zastrzelę..! No ale co im szkodzi powiedzieć.?! Ja się pytam co..!? Przecież co mogłoby to złego zrobić..? Chyba, że Max zrobił coś za co ja muszę cierpieć i nie chce nic mówić abym czasami nieprzestała mu ufać.. Hmm..
-Jak ze mną..?! No sory ale ja się nie zgadzam na takie warunki..! No fajnie, że on-pokazałam ręką na Maxa- się mną opiekuje. Ale bez przesady, trochę prywatności..!! Babciu ja proszę cię teraz po raz pierwszy w życiu.. Wszystko ale nie to..
-Ok. To powiemy, że idziesz do klubu trochę potańczyć. A w rzeczywistości będziesz tutaj spała.. I tyle..
-Oni nie uwierzą. Nigdy w życiu nie byłam na jak wy to mówicie imprezie i nie zamierzam. Nawet wesela unikam, więc plan twój nie wypali..
-Ona ma racje.. Zostaje jedno wyjście..
-No to będziesz pompować materac kochaniutki..


Wene mam, wene mam.. Wróciła, kocham ją za to.. :D
Ale zaciesz, a wszystko przez dwie dziewczyny które potrafią zawsze pocieszyć.. :p
I właśnie przez jedną z nich słowo: mur, zawsze wywoła u mnie uśmiech.. XD
A przez drugą zwiedzanie starych domów i mówienie, że tam jest duch to zabije..!! A potem w nocy będę do cb dzwonić, żebyś się nie zdziwiła..!!
Więc jak widać rozdział napisałam.. :P 
Następny pojawi się w środę/czwartek.. coś tak.. :p
Do następnego..!!

2 komentarze:

  1. świetny rozdział
    nie mogę się doczekać następnego
    weny ;3

    OdpowiedzUsuń
  2. hehehehe mur zawsze to będę pamiętać :P
    skoro masz wenę to pisz szybko kolejny rozdział :)
    wtedy będzie fajnie bo będzie co czytać :)
    rozdział świetny
    życzę weny bo jej nigdy za dużo :P

    OdpowiedzUsuń